infoCAR

Jesteś w naszym starym serwisie.

Serwis działa, niedługo wszystkie usługi będą w nowym info-car.pl

Zaloguj się

Czy zderzeń z dzikimi zwierzętami da radę uniknąć? (WIDEO)

Utworzono: 09-11-2017 15:47

Na wystąpienie lub uniknięcie wypadków drogowych kierowcy zazwyczaj mają duży wpływ. Nie zawsze jednak można przewidzieć nadejście niebezpieczeństwa. Jednym z przykładów jest sytuacja, gdy na drodze pojawia się dzikie zwierzę.

Materiały własne InfoCar

Materiały własne InfoCar

W Polsce znaczna część dróg przebiega przez tereny leśne. W takich miejscach istnieje duże ryzyko spotkania się z dzikimi zwierzętami. Boleśnie przekonał się o tym kierowca mazdy, użytkownik serwisu YouTube „nikolakis”. Umieścił on w serwisie nagranie ze swojego wideorejestratora, gdzie nagrane zostało zderzenie z jeleniem, który wbiegł tuż przed maskę jego samochodu:

Źródło: https://youtu.be/XBCzM1dHjQA

Zderzenia nie dało się uniknąć, a kierowca postąpił prawidłowo. Z uwagi na fakt, że na przeciwległym pasie znajdował się inny pojazd, utrzymał swój tor jazdy i zaczął hamować. W ten sposób udało mu się uniknąć straty w ludziach. Gdyby próbował ominąć zwierzę, to po pierwsze prawdopodobnie nie udałoby się uniknąć zderzenia z nim, a po drugie prawdopodobnie zderzyłby się z pojazdem jadącym z naprzeciwka. W zdarzeniu na szczęście poza jeleniem i pojazdem, nikt nie ucierpiał.

Czy wypadków można uniknąć?

Praktycznie każdy przejazd przez las w Polsce jest oznakowany znakiem drogowym  A-18b, który ostrzega kierowcę o możliwości pojawienia się na jedni dzikich zwierząt. Znak również nakazuje kierowcy zachować szczególną ostrożność. Ta z kolei polega na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania kierowcy do warunków na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie. Wypadku zatem udałoby się uniknąć, gdyby kierowca zdecydowanie zmniejszył prędkość pojazdu i bacznie obserwował pobocze. Niestety w naszych warunkach drogowych taka postawa byłaby znacznym utrudnieniem. Pod znakiem A-18b, gdy odcinek drogi przekracza 500 m, umieszczana jest tabliczka T-2, która wskazuje, na jakim odcinku drogi występuje niebezpieczeństwo. Nierzadko wartość wyrażona na tabliczce przekracza nawet 20 km. W takich warunkach trudno jest utrzymać stałą szczególną ostrożność. Dodatkowym utrudnieniem jest to, że do tego typu wypadków dochodzi najczęściej w sytuacji, gdy mamy do czynienia ze zmniejszoną widocznością. Zwierzęta najchętniej wędrują bowiem nocą, a także przed świtem i przed zmierzchem. Ma to duże znaczenie zwłaszcza jesienią i zimą, gdy dni są krótsze. Można zatem przejeżdżać przez oznakowane lasy z prędkością 50 km/h w miejscu, gdzie dopuszczalna prędkość wynosi 90 km/h, ale niestety na otwartym terenie poza lasami, także dochodzi do zderzeń z dzikimi zwierzętami…

Gwizdki, wilcze oczy itd.  

Na rynku oferowane są odstraszacze dzikich zwierząt, ale ich działanie nie zostało udowodnione i jest mocno dyskusyjne. Chodzi o gwizdki emitujące ultradźwięki i światełka imitujące wilcze oczy. Nawet jeżeli te urządzenia działają, to wywoływałyby popłoch u zwierząt, a to mogłoby raczej zaszkodzić, niż pomóc.

W życie kierowcy wpisane jest ryzyko zderzenia z dzikim zwierzęciem. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest korzystanie z możliwie jak najbezpieczniejszego samochodu wyposażonego  w systemy bezpieczeństwa, poduszki powietrzne itd. Warto też zachowywać nakazaną znakiem A-18b szczególną ostrożność, nocą jak najczęściej korzystać ze świateł drogowych i bacznie obserwować pobocze z obu stron.

Ubezpieczenie

Praktycznie jedyną metodą, by uzyskać odszkodowanie za zderzenie z dzikim zwierzęciem w miejscu oznakowanym znakiem A-18B, jest wykupienie ubezpieczenia Autocasco (AC), kierowcy posiadający jedynie ubezpieczenie OC, bardzo rzadko dostają jakiekolwiek odszkodowanie.

W Polsce w ubiegłym roku doszło do 321 wypadków spowodowanych zderzeniem z dzikim zwierzęciem, zginęło w nich 21 osób, a 393 zostało rannych.

 

Podziel się