Mowa o sytuacji, gdy np. lewe koła jadą po odśnieżonej nawierzchni, a prawe jadą po ubitym śniegu. Z takimi przypadkami kierowcy mogą mieć do czynienia na mniej uczęszczanych drogach lub tuż po opadach śniegu na drogach każdej kategorii. Jeżeli w takich okolicznościach kierowca zostanie zmuszony do gwałtownego hamowania, wówczas lewa połowa kół będzie hamować na bardziej przyczepnej nawierzchni niż strona prawa. Może się to okazać bardzo problematyczne, ale tylko w przypadku samochodów, które nie posiadają systemu ABS. W takiej sytuacji nawet największy mistrz hamowania pulsacyjnego może sobie nie poradzić z zapanowaniem nad pojazdem. Jeżeli jednak pojazd jest wyposażony w sprawnie działający system ABS, wówczas pojazd będzie hamować prosto. Na poniższej animacji pokazano jak wyglądałoby hamowanie na omawianej nawierzchni samochodem z systemem ABS i bez niego – jak łatwo się domyślić, żółty samochód nie ma ABS.

Utrzymywanie stabilności hamowania na wprost jest możliwe dzięki temu, że układ ABS jest wyposażony w czujniki, które są zamontowane przy wszystkich kołach. Jeżeli zatem układ rozpozna, że dana strona pojazdu hamuje słabiej, wówczas dostosuje siłę hamowania w taki sposób, by nie doszło do poślizgu. Potrafią to nawet bardzo stare systemy ABS. Dzięki temu kierowca nie musi  zastanawiać się, czy w danej sytuacji może bezpiecznie hamować, nie musi hamować pulsacyjnie – co przy dużej prędkości i tak nie zdałoby egzaminu – może po prostu skupić się na hamowaniu i kontrolowaniu kierownicą ruchu pojazdu. Działający ABS umożliwia bowiem kierowanie i ewentualne ominięcie przeszkody.

Warto mieć świadomość, że ABS potrafi wykonać omawiany manewr, ale trzeba mieć na uwadze, że przy nadmiernej prędkości i w bardzo trudnych warunkach, nawet najlepszy układ hamulcowy może nie zdać egzaminu. Dlatego na śliskiej nawierzchni zalecamy zachowywać szczególną ostrożność i nie wystawiać na próbę systemów bezpieczeństwa swojego auta.