infoCAR

Jesteś w naszym starym serwisie.

Serwis działa, niedługo wszystkie usługi będą w nowym info-car.pl

Zaloguj się

Systemy informatyczne w walce z kradzieżami samochodów

Utworzono: 30-10-2014 0:00

Motoryzacja lat 90-tych kojarzy się z Polonezami, Maluchami, składakami zza granicy, giełdami samochodów, ale również z szalejącymi wręcz kradzieżami aut. Kradziono niemal wszystko, a co więcej, bardzo często skradzione pojazdy były ponownie rejestrowane w kraju.

Obecnie wiekszość kradzionych samochodów trafia do takich miejsc w celu rozebrania ich na części, źródło: www.policja.pl

Obecnie wiekszość kradzionych samochodów trafia do takich miejsc w celu rozebrania ich na części, źródło: www.policja.pl

Z przestępczym procederem walkę podjęła policja, ale nie mniejsze zasługi na tym gruncie mają urzędnicy i twórcy rejestrów informatycznych, które w znacznym stopniu uniemożliwiły legalizację kradzionych samochodów. Na temat historii walki z kradzieżami samochodów rozmawiamy z panią Danutą Bartosiewicz Dyrektor Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego w Pile:

Lata 90-te to plaga kradzieży samochodów, wiele z nich było ponownie rejestrowanych w kraju, dlaczego było to możliwe?

 
W latach 90-tych pojazdy były rejestrowane w każdym mieście i każdej gminie. Dane o pojazdach wprowadzane były do lokalnej bazy danych oraz do rejestrów prowadzonych ręcznie. W rejestrach wpisywano numer rejestracyjny, numer wydanego druku, markę i typ pojazdu, rok produkcji, numer nadwozia, numer silnika, dane właściciela. Potwierdzanie danych odbywało się drogą pocztową, a zawiadomienia o zarejestrowaniu były pisane ręcznie, stąd również zdarzały się nieścisłości w odczycie numerów nadwozia lub silnika. Każda jednostka rejestrująca miała na stanie druki dowodów rejestracyjnych, a słabe zabezpieczenia w urzędach ułatwiały ich kradzież, co również ułatwiało legalizację kradzionych aut. Dane o pojazdach były wprawdzie gromadzone w Wojewódzkich Ewidencjach Pojazdów, ale żadna z jednostek rejestrujących nie miała wglądu do tych rejestrów. W latach 90-tych słynną sprawą była nadprodukcja Polonezów. Po porównaniu danych statystycznych z liczbą zarejestrowanych aut, okazało się, że nowych Polonezów wyprodukowano mniej, niż w Polsce zostało ich zarejestrowanych. Spowodowane to było tym, że jeden numer VIN posiadały dwa pojazdy, a wykazywane były jako jeden pojazd. Policja nazwała ten proceder „klonowaniem" aut.

Liczba utraconych pojazdów w latach 1998-2013

Liczba utraconych pojazdów w latach 1998-2013, źródło: www.policja.pl

Kiedy sytuacja zaczęła się poprawiać?

Sytuacja nieco poprawiła się z chwilą reformy administracyjnej w 1999 r., gdyż rejestracja pojazdów została scentralizowana tj. przeniesiona z gmin do nowo powstałych powiatów i miast na prawach powiatów. Mniejsza liczba jednostek rejestrujących ułatwiła wymianę danych między nimi, a lepsze zabezpieczenia w urzędach ograniczyły dostępność do druków dowodów rejestracyjnych i kart pojazdów. Niestety w dalszym ciągu każda jednostka miała wgląd tylko do swojej bazy danych, a wymiana danych odbywała się nadal tylko drogą pocztową.

Jaki wpływ na poprawę sytuacji miała informatyzacja urzędów?

Sytuacja ta zmieniła się w momencie wprowadzenia Centralnej Ewidencji Pojazdów. System informatyczny CEPiK był wdrażany etapami w okresie od dnia 1 stycznia 2004 r. do dnia 31 grudnia 2005 r. Wprowadzenie centralnej ewidencji pojazdów umożliwiło porównywanie danych pojazdu przez administratora z całej Polski. Ponadto, z chwilą wdrożenia Centralnej Ewidencji Pojazdów (CEP) tj. od września 2004 r. dowody rejestracyjne nie są już drukowane w jednostkach rejestrujących, ale, na podstawie danych przesłanych drogą elektroniczną drukowane wyłącznie przez Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych S.A. Jedna z kolejnych wersji programu umożliwiła, w momencie wprowadzenia nr VIN sprawdzenie, czy dany pojazd jest już gdzieś zarejestrowany oraz, czy w innym urzędzie nie figuruje jako skradziony. Od momentu wejścia Polski do strefy Schengen, można również w przypadku samochodu sprowadzonego wystąpić o sprawdzenie, czy dany pojazd nie figuruje  w systemie informatycznym Schengen jako utracony. Wszystkie te zmiany spowodowały znaczny spadek kradzieży aut w porównaniu do lat 90, a zwłaszcza ich ponowną legalizację w innym urzędzie.

Obecnie większość kradzionych samochodów jest rozbierana na części, by potem sprzedać używane podzespoły osobom, które potrzebują wymienić np. silnik, część karoserii itd. To dowodzi, że system jest szczelny i stanowi bardzo trudną barierę dla przestępców. To z kolei jest doskonale widoczne w statystykach kradzieży. Od 2005 r. mamy do czynienia z gwałtownym spadkiem liczby tego typu przestępstw. Poprawa sytuacji widoczna jest jednak najlepiej w zestawieniu spadku liczy kradzieży ze wzrostem ogólnej liczby pojazdów zarejestrowanych w kraju. Przy obecnej liczbie samochodów, kradzieże stały się problemem marginalnym. Przy dwukrotnym wzroście liczby samochodów osobowych w latach 1998-2012, mamy do czynienia z ponad czterokrotnym spadkiem liczby kradzieży.

Liczba zarejestrowanych samochodów w latach 1998-2013

Liczba zarejestrowanych samochodów w latach 1998-2013, źródło: www.policja.pl

Podziel się